Gliwickie Metamorfozy

Mizerów zarys historii

Jan Woźniak

Zdjęcia:

Andrzej Bańkowski

 

III.2007

www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

- Mizerów I

- Mizerów II

- Historia Mizerowa

- Spotkanie w Przyszowicach

- Poświęcenie krzyża

 

 

       
   Do sporządzenia niniejszego opisu skłoniły nas nowe ujawnione fakty i znaleziska dokonane na terenie byłego młyna wodnego Mizerów.
       
   Młyn stał nad brzegiem Kłodnicy w połowie drogi z Ligoty Zabrskiej do Przyszowic. Prowadziła do niego niegdyś lokalna droga polna nazywana drogą Römera, wiodąca z tej części Gliwic, lewym brzegiem Kłodnicy do Przyszowic, gdzie przechodziła w ulicę Brzozową. Za młynem Mizerów droga Römera rozwidlała się i jej druga odnoga prowadziła przez drewniany mostek nad Kłodnicą i dalej obok młyna wodnego Schubar do Makoszów.
       
   Młyn Mizerów zaznaczony był na mapie Wielanda z 1736 roku, a zatem już wtedy był znany i czynny.
       
Rok 1736. Mapa Wielanda: almor.mzk.cz/moll
   Początkowo zapewne drewniany, ale już w XIX wieku był budowlą murowaną. Nie znamy nazwisk jego pierwszych młynarzy. Być może jednak jednym z nich był ktoś o nazwisku Mizera i stąd nazwa młyna? Oprócz młyna, była w tym miejscu od niepamiętnych czasów przydrożna karczma służąca podróżnym. Wszak tędy wiódł szlak handlowy z Gliwic do Mikołowa. Drugi trakt do Mikołowa przechodził przez Bojków. Wraz z uruchomieniem nowej drogi do Mikołowa (przedłużenie ulicy Pszczyńskiej) z początkiem XIX wieku, zanikło znaczenie starych traktów. Karczma Mizerów zaczęła stopniowo podupadać. Z początkiem XIX wieku wielokrotnie zmieniali się właściciele karczmy i młyna Mizerów. W 1841 roku młynarz Aloysius Dybilas sprzedał karczmę Franzowi Kropschowi pochodzącemu ze Smolkova koło Opawy - wówczas na śląsku Austriackim. Od tej pory z karczmą i młynem Mizerów zaczyna być związane nazwisko Kropsch.
Zapora wodna na Kłodnicy. Rok ok. 1925-30. Reprodukcja z książki 'Makoszowy', praca zbiorowa pod red. Sławomira Latosa, 2003 r.
   Młynarze o tym nazwisku przez kilka pokoleń byli właścicielami tego młyna, i sąsiadujących zabudowań gospodarczych. Jednak ostatnim właścicielem był Leon Procek, który odziedziczył młyn po matce. Na zdjęciu: goście weselni przed domem Procków w Mizerowie przy młynie (ślub Leona Procka ok. 1938 roku).
Zdjęcie ze ślubu Leona Procka. Fot. (ze zbiorów): Jan Woźniak
   Obok pana młodego siedzi jego matka. Była ona także właścicielką młyna na Makoszowskiej.
Młyn przy ul. Makoszowskiej. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   Tak prawdopodobnie wyglądał również młyn w Mizerowie. Leon Procek gospodarował tam krótko, bo tylko w latach 1938 - 1940. W tym czasie młyn już nie pracował. Został zatrzymany w latach 20-tych XX wieku. Gospodarstwo Procka i młyn zostały opuszczone nagle. Nocna gwałtowna powódź zmusiła jego mieszkańców do przeprowadzenia się do rodziny w Makoszowach. Już nie wrócili.
   Przyczyną upadku młyna były częściowo względy ekonomiczne, lecz przede wszystkim szkody górnicze. Z młyna korzystali głównie gospodarze z Bojkowa (Schönwald). Po ustaleniu w 1922 roku przebiegu granicy państwowej, młyn i dostawców zboża rozdzieliła granica. Była ona poprowadzona częściowo biegiem Kłodnicy i Czerniawki (przed ich regulacją).
Rok 1930. Mapa (ze zbiorów): Jan Woźniak
   (zobacz całą mapę: 2000x1446 1188KB)
   Lokalny ruch graniczny prowadzony był na podstawie wydawanych przepustek.
Przepustka. Fot. (ze zbiorów): Jan Woźniak
   Na przełomie lat 20-tych i 30-tych XX wieku rozpoczęła się intensywna eksploatacja górnicza zalegających tu bogatych pokładów węgla. Powstała w 1917 roku kopalnia "Sośnica" prowadziła tu z poziomu 235 m roboty górnicze. Wybrane pokłady węgla powodowały osiadanie terenu i tworzenie lokalnych zalewisk wodnych.
Rok 1940. Mapa Messtischblatt: Archiwum Map Zachodniej Polski
   Miernicy kopalni prowadzili pomiary osiadania terenu, a kopalnia wypłacała należne odszkodowania.
Grupa mierników kopalni Sośnica w rejonie Mizerowa. Rok ok. 1935. Fot. (ze zbiorów): Jan Woźniak
   Osiadający teren spowodował zakłócenie w tym rejonie stosunków wodnych i utratę wysokości stopnia wodnego niezbędnego do napędu wodnego koła młyńskiego. Budynek młyna pogrążał się coraz głębiej w powstającym rozlewisku. Z czasem, w latach 40-tych XX wieku, dwie odnogi Kłodnicy połączyły się w jedno jezioro, nazwane przez mieszkańców Przyszowic "Mizerowskie". Z tego rozlewiska Kłodnicy w celach rekreacyjnych korzystali również mieszkańcy Sośnicy, leżącej stąd na północ. Sośniczanie nazywali go "See" (po niemiecku - jezioro).
   Na zdjęciu: grupa mierników kopalni "Sośnica" (od lewej p. Józef Poloczek i mierniczy p. Metz) na granicy polsko-niemieckiej ok. 1930 r. Tuż za ich plecami wąskie koryto rzeczki Czerniawki wpadającej do Kłodnicy, odległej od tego miejsca w prawo o kilkadziesiąt metrów. Drzewka widoczne po drugiej stronie Czarniawki rosły już w Polsce. Na horyzoncie tor linii kolejowej Gliwice-Sośnica-Przyszowice-Orzesze z odnogą dookoła Mizerowa i z powrotem do Gliwic (do kopalni "Gliwice"). Widoczny most 4-przęsłowy nad rozlewiskami Kłodnicy. Tu powstał zalew Mizerowski.
Grupa mierników kopalni Sośnica na granicy polsko-niemieckiej. Rok ok. 1930. Fot. (ze zbiorów): Jan Woźniak
   Na kolejnym zdjęciu (w środku p. Metz - mierniczy i p. Józef Poloczek) widać w tle początek zalewiska Kłodnicy powstającego wskutek szkód górniczych. Na horyzoncie nasyp toru kolejowego biegnącego łukiem dookoła folwarku i młyna Mizerów (już w Polsce). Po prawej widoczne wagony pociągu zmierzającego z kopalni "Gliwice" dookoła Mizerowa z powrotem do Niemiec przez Sośnicę.
Grupa mierników kopalni Sośnica na granicy polsko-niemieckiej. Rok ok. 1930. Fot. (ze zbiorów): Jan Woźniak
   W latach 50-tych XX wieku kopalnia "Sośnica" zbudowała na brzegu rzeki pompownię wody przemysłowej "Kłodnica" i z zalewiska czerpała wodę do celów technologicznych, dla potrzeb kopalni.
Rok 1966. Mapa (ze zbiorów): Jan Woźniak
   (zobacz całą mapę: 2000x1446 1527KB)
   Do tej pory mówiąc o Kłodnicy w tym rejonie mieliśmy na myśli jej stare pierwotne koryto z licznymi meandrami i rozlewiskami.
Starorzecza Kłodnicy na południe od nowego koryta. Rok 2007. Fot.: Braciszek
   W latach 1950-1952 wytyczono w rejonie Makoszów i Przyszowic nowe koryto rzeki, znane nam z dzisiejszego jej przebiegu.
Starorzecza i Kłodnica widziane od strony północnej. Rok 2007. Fot.: Braciszek
   Postępująca z północy, rozrastająca się hałda odpadów powęglowych kopalń "Sośnica" i "Makoszowy" przykryła w latach 70-tych i 80-tych XX wieku zalew i starorzecza Kłodnicy na północ od jej obecnego przebiegu. "Mizerowskie" przestało istnieć. Jeszcze w latach 50-tych XX wieku widać było wystające z wody resztki murów młyna Mizerów, a zażywający tu rekreacji ludzie uwieczniali się na zachowanych fotografiach. Na zdjęciu: wycieczka kajakowa po Kłodnicy, której celem było Mizerowskie. Zdjęcie wykonane na Mizerowskim, prawdopodobnie zaraz po wojnie.
Wycieczka kajakowa na Mizerowskim. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   Mizerowskie, w tyle ruiny zabudowań (lata 60.)
Na Mizerowskim, lata 60. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   Mizerowskie (lata 60.).
Na Mizerowskim, lata 60. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   Zabudowania Kropschów (Procków) w 1924 roku składały się z 4 budynków: domu mieszkalnego, młyna, magazynu i budynku gospodarczego. Wszystkie rozlokowane były na północ od drogi Römera w kierunku Kłodnicy. Nie były to jedyne zabudowania w tej części Przyszowic. Po drugiej stronie drogi Römera, na wprost zabudowań młyńskich stały zabudowania folwarku Miserau, należącego do majątku von Raczków mieszkających w pałacu w Przyszowicach.
Mapa (ze zbiorów): Jan Woźniak
   (zobacz całą mapę: 3500x2508 855KB)
   Na zdjęciu: rodzina Grunt, mieszkańcy folwarku.
Rodzina Grunt. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   Zabudowania folwarku składały się z dużej murowanej obory w której hodowano cielęta, domu mieszkalnego i prawdopodobnie drewnianej owczarni. Na mapie z 1924 roku owczarnia nie jest już zaznaczona. W tym miejscu, jesienią 2006 r. nasi eksploratorzy natrafili na ślady spalenizny.
ślady spalenizny. Rok 2007. Fot.: Braciszek
ślady spalenizny. Rok 2007. Fot.: Braciszek
ślady spalenizny. Rok 2007. Fot.: Braciszek
   Von Raczkowie byli niegdyś właścicielami większości pól przyszowickich, w tym również folwarku Oberhof, którego zabudowania stoją do dziś przy szosie mikołowskiej. W 1935 roku dobra ziemskie w Przyszowicach zostały rozparcelowane i zmieniły właścicieli. W styczniu 1945 roku zabudowania folwarku Miserau spłonęły wskutek działań wojennych i zostały opuszczone przez mieszkańców. Folwarki Miserau i Oberhof łączyła droga biegnąca z północy na południe, którą również można było dojechać do młyna Mizerów. Od folwarku Miserau wytyczona była jeszcze jedna droga w kierunku południowo-zachodnim, łącząca go z Bojkowem (Schönwald). Wszystkie te istniejące od lat drogi zostały zostały przecięte w 2004 roku przez budowaną autostradę A4. Dziś do ruin folwarku Miserau można dojść tylko od północy śladem drogi Römera, brzegiem Kłodnicy.
Rok ok. 2004. Mapa: geoportal.gov.pl
   Należałoby jeszcze wspomnieć o istniejących tu niegdyś liniach kolejowych. Pierwszą zbudowano w 1888 roku. Prowadziła z Gliwic przez Sośnicę, Przyszowice do Orzesza. Przebiegała 300 m na wschód od Mizerowa. Ok. 1905 roku, łukiem dookoła Mizerowa poprowadzono odnogę tej linii do budującej się kopalni "Gliwice". Nowy tor prowadził nasypem, a zaczynał się za mostem nad Kłodnicą. Po wytyczeniu nowej granicy w tym rejonie, pociągi z dworca w Gliwicach (Niemcy) do kopalni "Gliwice" (Niemcy) jeździły przez Polskę, dookoła Mizerowa. Aby odciążyć ruch graniczny, w 1936 roku wybudowano nowy most kolejowy na Kłodnicy - na terenie Niemiec (bliżej Sośnicy) i wytyczono nową linię kolejową. Tor dookoła Mizerowa został rozebrany. Do dziś został stary nasyp kolejowy.
Nasyp linii kolejowej wokół Mizerowa. Rok 2006. Fot.: Braciszek
   Szkody górnicze wymusiły też likwidację linii kolejowej z 1888 roku przez Sośnicę.
Podkład linii kolejowej z 1888, ok. 300m na wschód od Mizerowa. Rok 2006. Fot.: Braciszek
   Linia kolejowa z Gliwic do Orzesza przebiega dziś bliżej Makoszów. Na zdjęciu: poziomy, ciemny pas to ślad po pierwotnej linii kolejowej, a dalej w tle - nasyp obecnej linii (wygląd z lat 60.).
Na Mizerowskim, lata 60. Fot. (ze zbiorów): Towarzystwo Miłośników Przyszowic
   W październiku 2006 roku eksploratorzy Gliwickich Metamorfoz postanowili sprawdzić co zostało z dawnych zabudowań folwarcznych i młyna Mizerów. Po zabudowaniach młyna nie ma już śladu. W miejscu domu mieszkalnego Kropschów płynie Kłodnica, a inne zabudowania młyńskie wraz z "Mizerowskim" przykryła hałda po drugiej stronie Kłodnicy.
Hałda KWK Sośnica-Makoszowy nad Mizerowem. Rok 2007. Fot.: Braciszek
   Widoczne są jeszcze resztki murów dawnej obory, fundamenty dawnego domu mieszkalnego folwarku Miserau, oraz zwęglone resztki spalonej owczarni.
Ruiny folwarku Mizerów. Rok 2007. Fot.: Braciszek
   Natrafili również na znaleziony tu w 2002 roku, przez autora artykułu "Drogi donikąd" (Tom XXX Zeszytów Gliwickich), przewrócony fragment kapliczki przydrożnej ufundowanej przez Ignatza Kropscha i stojącej niegdyś przy drodze Römera.
   Po przeprowadzonych później rozmowach z mieszkańcami Przyszowic: Aleksandrem Wilczkiem, Rajmundem Gołąbkiem i państwem Błaszczykami, udało się ustalić nieco faktów dotyczących folwarku i młyna Mizerów, oraz samej kapliczki. Niezbędnej pomocy udzielili też członkowie Stowarzyszenia Miłośników Przyszowic, zakochani w historii swej miejscowości, którzy udostępnili szereg faktów i zdjęć.
   Kapliczka stała przed domem Kropschów. Zwieńczał ją niegdyś kamienny krzyż wykuty z piaskowca. W czasie działań wojennych w styczniu 1945 roku zabłąkany pocisk oderwał górne ramię krzyża. Po ustaniu działań wojennych, krzyż naprawiono prowizorycznie, sztukując brakującą część. Ostatecznie kapliczka została jednak przewrócona, a jej części zakopane w ziemi prawdopodobnie przy okazji regulacji Kłodnicy w latach 1950-52. Nie były to jak wiemy czasy pozwalające na przeniesienie w godne miejsce obiektu kultu religijnego, a do tego jeszcze z niemieckimi napisami.
   Obecnie jest to możliwe. Poinformowani o dokonanym odkryciu członkowie Towarzystwa Miłośników Przyszowic postarali się o zabezpieczenie odkrytych obiektów. Dzięki pomocy pana Marka Błaszczyka, korzystającego z ciężkiego sprzętu rolniczego, wszystkie elementy kapliczki i koło młyńskie zostały przewiezione i złożone przed kościołem parafialnym w Przyszowicach. Liczymy na szybkie odrestaurowanie kapliczki i ustawienie jej w godnym miejscu w Przyszowicach.

 

 

Zdjęcia archiwalne: Towarzystwo Miłośników Przyszowic, książka "Makoszowy" (praca zbiorowa pod red. Sławomira Latosa, 2003 r.), Jan Woźniak, mieszkańcy okolic

Mapy: Jan Woźniak, Archiwum Map Zachodniej Polski, almor.mzk.cz/moll  dostęp II.2007, geoportal.gov.pl