I

Pieśni wojackie

  1-20, 21-40, 41-55

    

21.
z p. Raciborskiego.



Moja mamuliczko,
Na kolana padam, 
Pożegnania żądam
Na daleką czestę,
1)
Tam się ubieram.

Mój miły syneczku,
Pożegnania ci dam,
Byś serce czyste miał,
Jak będziesz w linii stał,
Do ognia strzelał.

Wy, moje kamraci,
Jak do dom przyjdziecie,
Najprzód szczérém sercem
Tę moją kochankę
Mi pozdrawiajcie.

Iżby się wydała,
Na mnie nie czekała,
Bo to żaden nie wie,
Jeśli się powrócę
Do méj rodziny.

Wy moja matynko,
jak wy tam przyjdziecie
W one miéjsce straszne,
Nie szukajcie wy mnie
Po lazarecie.

Jeno mnie szukajcie
Dalèj w szczérém polu,
Tam ja będę leżeć
W jednym spólnym grobku,
W cichém pociemku.


1) Droga, u Czechów: cesta; u Polaków tylko ; ścieszka

 ___________________________________________


22.
z p. Opolskiego.


Od Izbicka
1)
Woda ciecze, -
Cóż tobie kochanku,
Matka twoja rzekła?

Choćby mi to rzekła,
Ja się nie boję,
Mam ja szablę ostrą,
To ja się obronię.

Ta moja szabliczka
Dobrze ubruszona,
2) -
Ty, moja kochanko,
Jużeś odmówiona.

Kiedyś odmówiona,
Niechajże cię mają,
Niech cię szczérze kochać
Nigdy nie przestają.

Niechże cię kochają,
Ale jeno w nocy,
Coby nie widziały
Tego moje oczy.

Jakby moje oczy
Kochać cię przestały,
Nigdy we dnie, w nocy
Płakać nie przestały.

Winszuję ci dobrze
Wszystko na tym świecie,
Ale moje serce
Z piersi żal wygniecie.

1) Izbicko (Gross-Stubendorf), wieś w pow. Strzeleckim.
2) Ubruszony = wyostrzony

 ___________________________________________

23.
z p. Kozielskiego.


Ach Boże, mój Boże,
Coć mi się źle wiedzie,
Iżem nie posłuchał
Tatuliczku ciebie!

Gdybym ja był słuchał
Swego tatuliczka,
Nie błyskałaby się
Przy boku szabliczka.

Szabliczka bruszona -
To jest moja żona,
Ona się wyrąbie
Między Francuzoma.

Ona się wyrąbie,
Ona się wysiecze,
Mój koniczek bronny
Do pola uciecze.

 ___________________________________________

24.
z p. Rybnickiego.


Za tym Rudzkim
1) kościeliczkiem
Jest wokoło czarny las,
Jam się nie myślała
I nie dowierzała,
Iż mój miły przyjdzie zaś.

Nie przyszedł, ale przyjechał
Na swym bronnym koniczku,
A przypina sobie,
A przypina sobie
Na lewy bok szabliczkę.

Jak sobie szablę przypiął,
Na swą miłąć wspomniał,
Aż jego koniczek,
Ten bronny szymliczek
Żałośnie pod nim zarżał.

Zarżéj, koniczku, zarżéj,
Bez
2) to pole jadący,
Aże mnie usłyszy
Moja kochaneczka
Przed swym domem stojący.

A ty moja kochaneczko,
Czy mnie już ty nie znasz?
Iż ja stoję z koniem
Przed tym twoim domem,
Ty mi nie otwierasz.

Jedź już kochaneczku,
Jedź już ty z Bogiem!
Boć ja już tobie,
Boć ja już tobie
Otworzyć nie mogę.


1) Rudy, wieś
2) Zamiast: przez.

 ___________________________________________

25.1)
z p. Oleskiego.


Wyjechał pan na poleczko,
Spotkał pannę Zosineczkę,
I zawiózł ja do rodziny,
do swèj matki, do jedynéj.

Moja matko, ja cię proszę,
Wychowaj mi moję Zosię
Jak do roczku, do siódmego,
Do przyjazdu, do mojego.

Siódmy roczek już nadchodzi,
Już się Zosia za mąż godzi.
Pan Dąbrowa z wojny jedzie,
Trzysta koni z sobą wiezie.

A do doma przyjechawszy,
Po pokojach poglądawszy:
Moja matko, ja cię proszę,
Wydajże mi moją Zosię!

Wydałam ją z innego
Trębacza królewskiego. -
A dajcie mi te piszczele,
Pójdę jéj grać na wesele.

Nie chódźże tam, bobyś zdradził,
Weselebyś rozprowadził.
Matulinko, nie na zdradę,
Do Zosiuni na biesiadę.

A stanę ja w końcu stoła,
Zobaczy mnie Zosia moja;
Zosia także zobaczyła,
Przez trzy stoły przeskoczyła.

Witajże, pani Dąbrowa,
Siedem lat mnie boli głowa,
Dopiero mi wyszumiała,
Jakem ciebie oglądała.

1) Porównać: Paulego P. l. P: w Gal. str. 107

 ___________________________________________


26.
1)
z p. Bytomskiego.




Już to mija siódmy roczek,
Jedzie z wojny kochaneczek.

Przyjechałci do karczmyska,
A tam piją żołnierzyska.

Siedzi Kasia za stołami,
Pije piwo z wojakami.

Kasia Jasia zobaczyła,
Cztéry stoły przeskoczyła;
Piąty nóżką obaliła,
I te słowa przemówiła:

A witajże, mój najpiérwszy,
Wszakciś mi ty najmilszy.

Kasia Jasia uściskała,
Mile się z nim przywitała.

A Jasiek dosiadł konika,
O z Kasią precz umyka.

Wojacy sami zostali,
Za Kasia rzewnie płakali.

1) Ułamek téj pieśni znajduje się u Konopki P. ludu Krak. str.121.

 ___________________________________________


27.
z pow. Raciborskiego.




Ja jadę do wojny,
Szabliczką błyskam;
Przezdrzyj się, ma miła,
Przezdrzyj się ma miła.
Jak z konia padam.

Żaden nie uwierzy
Ani taciczek,
Jaki porąbany,
Jaki posiekany
Ten mój koniczek.

Żaden nie uwierzy
Ani maciczka
Jaka porąbana,
Jaka posiekana
Moja głowiczka.

Żaden nie uwierzy
Jaki pogrzeb mój:
W dzwony dzwonienie,
Z gwerów strzelanie,
Wykopany dół.

 ___________________________________________


28.
z p. Rybnickiego.




Jadę do Berlina,
Szabliczkę toczę:
Obejrzyj się miła,
Moja roztomiła,
1)
Już się nie wrócę.

Ja się nie obéjrzę,
Bo nie powinna: 
Niechci się obejrzy,
Niechci się obejrzy
Jedna z Berlina.

Nie było tam czasu
Dzióchy miłować
Jedno trza było,
Jedno trza było
Exercyrować.

Kto tę exercyrkę
Zna, temu dobrze:
Siednie na koniczka,
Przypnie się szabliczkę,
Jedzie do pola.

O! ciągli Francuzy,
Nawet i Rusy:
Nie jedna maciczka
O swego syneczka
Serce zasmuci.

Nie taka maciczka
Jak moja miła,
Co mnie ona wdycki
2)
Przez lata wszystkie
W sercu nosiła.

Żaden nie uwierzy
Ani taciczek,
Jaki porąbany
Jaki posiekany
Ten mój koniczek.

Żaden nie uwierzy
Ani maciczka,
Jaka porąbana,
Jaka posiekana
Moja głowiczka.

Żaden nie uwierzy
Jak we wojnie jest;
Kołaczek z owsa,
Pieczoneczka z psa,
Woda z koleja.
3)

1) Po czesku: roztomiły = ukochany
2
) Zawsze
3) Zamiast: kolei

 ___________________________________________


29.
z p. Lublinieckiego.




Od Francyi jadę,
Szabliczkę toczę:
Wywieś mi chusteczkę,
Nadobna dziewczyno.

Ja ci nie wywieszę,
Boch nie powinna,
Niech ci ją wywiesi
Z Francyi inna.

Nie było tam czasu
Inszych miłować,
Ej, bo ja tam musiał
Exercyrować.

Kto zna exercyrkę,
Temu jest dobrze;
Siada na koniusia,
Przypina szablusia.

Chcesz ty miła wiedzieć,
Jaki obiad mój?
Pieczonka końska,
Sprawa wojańska.

Chcesz ty miła wiedzieć,
jaki pogrzeb mój?
W szczérem poleczku
Wykopany dół.

Chcesz ty miła wiedzieć,
Jakie dzwonienie?
Z wielkich karabinów
Straszne strzelanie.

 ___________________________________________


30.
z p. Kozielskiego


Myślałem się, myślał,
Że to wojna, szpas,
1)
Iż tam będę tydzień,
Albo i dwa tydni,
Przyjdę do dom zaś.

A jam tam był roczek,
Jako godzinę,
A jam się już myślał,
Wy moje rodzice,
Że już tam zginę.

My muzykanci,
Zagrajcie mi tusz,
Kiedy ja już muszę
Od moich rodziców
Na wojenkę już!

Moi muzykanci,
Zagrajcie mi marsz,
Kiedy ja już muszę
Nieszczęsny tornister
2)
Na swe plecy brać.

Żaden nie uwierzy,
Jak na wojnie jest;
Kołacze z owsa,
Pieczonka ze psa,
Woda z koleja!

Żaden nie uwierzy
Ani tatuleczek,
Jak jest porąbany,
Jak jest porąbany
Mój siwy koniczek!

Żaden nie uwierzy
Ani mamuliczka,
Jak jest porąbana,
Jak jest porąbana
Ta moja głowiczka!

1) Z niemieckiego: Spass, żart
2) Cielak

 ___________________________________________


31.
z p. Kozielskiego.



Nieszczęśliwa ta wojenka,
Co ja na nią muszę,
Boć ja maszerować muszę
Bez góry i lasy.

Grają, trąbią i bębnują.
Na waltorniach grają,
Ubogiemu wojaczkowi
Krwawe łzy kapają.

Zostań z Bogiem ma kochanko,
Na potomne czasy,
Boć ja maszerować muszę
Bez góry i lasy.

Zostań z Bogiem, ma kochanko,
Niech ci Bóg pomoże,
Boć ja maszerować muszę
Bez czerwone morze.

Jak za morze przepłynęli
I na brzegu stanęli,
Tam się wszyscy wojaczkowie
Na śmierć przeprosili.

Jeno jeden nie przeprosił,
Ten, co bęben nosił;
Bo on pedział
1) iż nie zginie,
Iż go kula minie.

Piérwsza kula wyleciała,
W bęben uderzyła:
Oto masz ty bębnisto,
Piérwsza twoja była!

Żaden tyle nie wystoi
2)
Co wojaczek musi,
Choćby strzały z nieba prały, 
Maszerować musi.

1
) Zamiast: powiedział.
2) Germanizm, zamiast: cierpi.

 ___________________________________________


32.
z p. Opolskiego.


Po opolskich stawach
Siwa gąska pływa,
Ba-li miłowania
Nie rado co bywa.

Zaszedł pod okienko,
Zawołał: ma kochanko,
Otwórz okieneczko,
Moja kochaneczko,
Pociesz me serdeczko.

Tobie nie otworzę,
Zaprę i założę,
Bobyś mnie ty ukradł
Mój zielony wianek
Ze strzebła,
1) ze złota.

Nie płacz nie lamentuj
Dzieciątko kolébać,
Bo jak ja z wojny powrócę,
Bo jak ja z wojny powrócę,
Będę go piastować.

1) Srebro.

 ___________________________________________


33.
z p. Rybnickiego


Żaden tego nie trza wystać,
1)
    co wojak musi;
Choćby strzały nieba prały,
    Maszerować musi.

Jak wojaczek maszeruje,
    To mu pięknie grają:
Ubogiemu wojaczkowi
    Łzy z oczka kapają.

Zostań z Bogiem, ma kochanko,
    Na potemne czasy:
Bo ja muszę maszerować
    Przez góry, przez lasy.

Jak my tamci pociągnęli,
    Gwery swe złożyli:
Tam się wszyscy wojaczkowie
Na śmierć przeprosili.

Jeno jeden nie przeprosił,
    Ten co bęben nosił:
On powiedział, że nie zginie,
    Że go kula minie.

Piérwsza kula wyleciała,
    W niego uderzyła:
Oto ty masz, ty tamborze,
Piérwsza twoją była.

Pożeną nas jako bydło
    Pod te ciężkie strzały,
A jak to nas wespół braci
    Będą łzy kapały.

Byśmy nie byli rodzoni
    W takie ostre czasy;
Jużesmy się napłakali
    I ojcowie nasi.

Bądźmy już teraz weseli
    Po tèj wszystkiéj sprawie:
Żeśmy już są zwyciężoni
    W naszéj ciężkièj sprawie.

1) Germanizm: ausstehen, zamiast: cierpieć.

 ___________________________________________


34.
z p. Opolskiego.



Jużem już opakowany,
Jeno gwer na ramię brać:
Czekajcie mnie moi kamratowie,
Pójdę miłéj dziękować.

Dziekuję ci moja miła
na tym tu nowym progu:
jeśli ja się więcéj nie pwrócę,
Oddaję cię tu Bogu.

Tę chusteczkę, coś mi ją dała,
Na połych ją rozerwał;
Ten zielony wianek, coś mi go uwiła,
Do serca go sobie schowam.

Była to między nami miłość,
Między nami obiéma,
Trza się było wozić, moja kochaneczko,
I cztérma koniczkoma.

Miłowali my się oba
Jak dwa gołębie w parze,
A kto nas rozłączy, moja kochaneczko,
Tego  Pan Bóg niech skarze.

 ___________________________________________

35.
1)
z p. Oleskiego.




Jenoch jednego braciszka miała,
Jeszczech ja go na wojenkę 
Wydać musiała.

Pytam się ja was wielcy panowie,
Jeśliście wy nie widzieli
Braciszka mego?

Widzieliśmy go w mieście na błoni,
Roznoszą go kruki, wrony,
Bali gawrony.

Zaszła ku niemu siostrzyczka jego,
Pozbierała do fartuszka
Kosteczki jego.

I jak pozbierała i zadzwonić dała,
Jak zadzwonić usłyszała,
Zaraz zemdlała.

1) Porównać pieśń 2.

 ___________________________________________


36.
z p. Oleskiego.



Siedzi ma kochanka
Pod zielonym dębem,
Wyszywa chusteczkę
Zielonym jedwabiem.

Komuż to kochanko,
Chusteczkę czerujesz?
Tobie, mój kochanku,
jak pomaszerujesz.

Nie trza ci, kochanko,
Chusteczki czerować,
Jeno Boga prosić,
Iżbych mógł wojować.

Idzie po ulicy,
Całym głosem krzyczy:
Zmiłuj się nade mną,
Nie odchodź ode mnie.

Wéjzdrzała na słońce,
Na słońce zachodu, -
Jedzie kochaneczek
Z porąbaną głową.

Chusteczkę zerwała,
Na poły przerwała,
Swemu kochankowi
Głowiczkę związała.

Nie trza mi doktora,
Ani żadnej maści,
Bo już w mojéj głowie
Porąbane kości.

Choćby ich stanęło
Jako w lesie szyszek,
Już taki nie będzie,
Jak mój nieboszczyczek.

Choćby i stanęło
Jako w lesie drzewa,
Już taki nie będzie
Jakiego mi trzeba.

 ___________________________________________


37.

W ogrodzie strumyczek
A pod nim listeczek:
Gdzie się mi téż podział
Ten mój kochaneczek?

Czy go woda wzięła,
Czy go zamuliła?
Czy go sobie inna
Panna namówiła?

Gdybych ja wiedziała,
Ze się mi ma dostać,
Wolałabych ja mu
Felczera posłać.

Nie pomoże felczer
Ani drogie maści,
Bo już spoczywają
W grobie jego kości.

Nie żałuj, dziewczyno,
O trupa jednego,
Możesz sobie wybrać
Z tysiąca innego.

A choćby ich było
Jako w lesie szyszek,
Żaden już nie taki
Jak mój nieboszczyczek.

    Z Gwiazdki Cieszyńskiej, 1855, str.50.

 ___________________________________________

 

38.
z p. Rybnickiego.


Wojacy, wojacy,
Cóż pięknie trąbicie?
Ten mój kochaneczek
Leży w lazarecie.

Kiećbych ja wiedziała
Drożeczkę do niego,
Toćbych mu szukała
Doktora mądrego.

Nie trzać mi doktora,
Anie żadnych maści,
Boć w mojej głowiczce
Porąbane kości.

Nie żałuj dziéweczko,
Wojaczka jednego,
Możesz sobie wybrać
Z tysiąca jednego.

A nie tak z tysiąca,
Jako z miliona,
Możesz sobie wybrać
Fojtowego syna.

Choćbych ja ich miała
jak na lesie drzewa,
Żaden taki nie jest,
Jakiego mi trzeba.

Choćbych ja ich miała
Jak na lesie szyszek,
Żaden taki nie jest,
Jak był nieboszczyczek.

 ___________________________________________


39.
z p. Bytomskiego.


Zielonom zasiała,
Zielono mi zeszło;
Nie wiesz, pani matko,
Bez kogo mi tęskno?

O tęskno mnie, tęskno
Bez kochanka mego,
Nie mogę godziny
Wytrzymać bez niego.

Idź ty, kochanko,
Zieloną dąbrową,
Znajdziesz tam kochanka
Z porąbaną głową.

Jakci go ujrzała,
Zaraz zapłakała,
Jedwabną chusteczką
Głowiczkę związała.

Nie płacz ty, kochanko,
Trupa umarłego,
Możesz se wybierać
Z tysiąca jednego.

Choćby ich téż było
Jako w lesie drzewa,
Nie będzie takiego
Jakiego mi trzeba.

Choćby ich téż było
Jako w lesie szyszek,
Nie będzie takiego
jak mój nieboszczyczek.

 ___________________________________________'


40.
z p. Rybnickiego.



Byłem ja wojaczkiem
Trzy mile za Pragiem:
1)
Wygnałem Francuza
Ze swoją armatą

Cóż tam masz, dziéweczko,
Cóż tam masz za pasy,
Zielone harasy,
2)
Czerwone hatłasy?

Moje pocieszenie
Modre oczy macie,
A ja was się boję
Że mię okłamiecie.

Nie bój się, dziéweczko,
Mego okłamania:
Nie dałby nam Pan Bóg
Żadneg` pożegnania.

Żadne pożegnanie
Na naszym stateczku,
Iżem ja okłamał
Chudobną dziéweczkę.

Chudobna dziéweczka
Nic inszego nie ma
Jak swoją poczciwość
Gdy ją sobie chowa.


1) Zamiast: Pragą.
2) Haras, aras, rasa, rasza: gatunek lekkiéj materyjki wełnianej.