Gliwickie Metamorfozy

Mizerów I c.d.

Marcin Pękała

Zdjęcia:

Kasia i Bartosz Wojtynek

VI.2005

www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

- Mizerów I

- Mizerów II

- Historia Mizerowa

- Spotkanie w Przyszowicach

- Poświęcenie krzyża

 

 

       
   Ominąwszy kopalnię, skręciliśmy z ulicy Kujawskiej i podążyliśmy wzdłuż Kłodnicy, wspomnianym wcześniej zielonym szlakiem, w kierunku dwóch mostów kolejowych. Przez te mosty prowadzą tory do kopalni "Sośnica" oraz do wyrobiska piasku podsadzkowego w Kotlarni. Dawniej była to odnoga linii kolejowej Gliwice-Orzesze, która łukiem omijała folwark Mizerów i prowadziła do kopalni "Gliwice".
       
   Idąc dalej, coraz węższą ścieżką natrafiliśmy na prowizoryczną kładkę z desek, która równie dobrze mogłaby służyć jako tratwa. Ale co to dla nas!
   Po przebyciu kładki dotarliśmy do cokołu. W tym miejscu nie ma śladu po Drodze Romera. Jedyny świadek historii to właśnie leżący w trawie cokół. Wyryte są na nim niemieckie napisy wspominające fundatorkę krzyża.

   Byliśmy również w miejscu dawnych zabudowań Mizerowa. Niestety oprócz resztek cegieł wystających z ziemi nic nie świadczy o tym, że w miejscu gdzie dziś rosną drzewa, kiedyś istniało gospodarstwo.
   Wracając okrążyliśmy folwark i podążyliśmy starym torowiskiem. W roku 1922 po plebiscycie granica polsko-niemiecka została przesunięta na północ. Aby cała linia kolejowa znalazła się z powrotem w granicach państwa niemieckiego przełożono tory. Po starym torowisku pozostał nasyp, wykorzystywany dziś jako droga gruntowa.
   W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w dwóch ciekawych miejscach. Pierwszym z nich był kamień milowy, który stoi przy ulicy Pszczyńskiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Św. Jacka. Informował on o odległości w milach, która dzieliła dziewiętnastowieczne Gliwice i Mikołów. Drugim miejscem były resztki fundamentów zajazdu "Trzy korony", który nazywany był również "Piekło".
   I to koniec naszej wyprawy, która przeniosła nas na XIX-wieczny trakt...