|
Pierwsza wzmianka o
bliżej nieokreślonych dobrach lennych w Mysłakowicach, należących do
braci von Kolberg, pochodzi z 1385 r. Budowę barokowego pałacu przypisuje
się dopiero Maksymilianowi Leopoldowi von Reibnitz w drugiej połowie XVIII
w. Dopiero hr. August Neidhard von Gneisenau przebudował barokowy pałac po
1816 r. w stylu neoklasycyzmu. Posiadłość w 1831 r. kupuje król pruski
Fryderyk Wilhelm III i przekształcił ją w majorat koronny. Pałac
ponownie zmodernizowano stylistycznie K. F. Schinkel w latach 1832-1835.
Wtedy także pod nadzorem Lennégo założono rozległy park krajobrazowy w
pobliżu pałacu. Po śmierci króla Mysłakowice odziedziczyła wdowa
– Augusta von Harrach, księżna legnicka, ale odsprzedała je w 1840
r. następcy tronu Fryderykowi Wilhelmowi IV, który zajął się osobiście
przebudową pałacu oraz włączył w nią architekta Augusta Stülera. Uczeń
Schinkla powiększył rezydencję o nowe wnętrza oraz nadał jej obecny
charakter.
Pałac jest
założony na planie zbliżonym do podkowy. W fasadzie południowej, między
dwoma bocznymi ryzalitami wbudowany jest dwukondygnacyjny pawilon wejściowy
z tarasem. Do lewego ryzalitu dobudowana jest parterowa sala balowa założona
na planie prostokąta. Od zachodu do pałacu przylega wieża na planie ośmiobocznym,
zwieńczona blankowaną platformą. Całość kryta jest płaskim dachem. W
pobliżu pałacu znajdują się liczne budynki gospodarcze. Całość
otoczona jest rozległym parkiem krajobrazowym. Na neogotycki wystrój składają
się łuki Tudorów w obramieniach, krenelaże i wieżyczki w narożach.
Ważną
rolę w historii Mysłakowic odegrała małżonka Redena Frederike. To
właśnie hrabinie Fryderyk Wilhelm III powierzył nadzór nad osiedleniem
emigrantów z tyrolskiej doliny Ziller, uchodzących przed prześladowaniami
religijnymi. Redenowa pomagała zorganizować dla nich tymczasowy kwaterunek
na zimę, zaopatrzyć w podstawowe sprzęty, zbudować domy, załatwić pracę
w lasach i serowarniach. Również za jej sprawą trafił w Karkonosze kościółek
z norweskiej miejscowości Wang. XII-wieczna świątynia miała zostać
rozebrana – uratował ją prof. Dahl z drezdeńskiej Akademii Sztuk Pięknych,
który odkupił ją za cenę drewna opałowego. Hrabina przekonała króla
Fryderyka, że właśnie w Karkonoszach Wang wpasuje się idealnie w górski
krajobraz. Dobiegająca siedemdziesiątki arystokratka sama brała udział w
wytyczaniu terenu w Karpaczu. Kościółek stanął tak, żeby doskonale było
go widać i z rezydencji króla w Mysłakowicach i
Bukowca.
Tyrolczycy nazwali ją matką Kotliny Jeleniogórskiej i ten przydomek już
do niej przylgnął. Miała poważanie i u królów, i wśród ludu.
|
|