XII.

Pieśni wiosenne
 413-414



413
z p. Gliwickiego,

Już się wiosna ukazuje, 
Świat przybiera miłą postać, 
A ja w sercu ranę czuję, 
Zawsze smutna muszę zostać.

Skowronek nuci swe pieśni, 
Ciesząc się z powrotu wiosny, 
A moje ciężkie westchnienie 
Okazuje czas nieznośny.

Słońce wschodzi a ja płaczę, 
Moment każdy czyni trwogę, 
Wieczór wzdychania ja noszę, 
A w nocy usnąć nie mogę.

Ten, co ja kocham nad życie, 
Nic się z niego nie spodziewam, 
Tylk' dla niego łzy obficie 
Z mych biednych oczu wylewam.

Gdy się kropla z kropla złączy, 
Jedne strugę uformuje, 
Tak ja łzy z mych oczu toczę, 
Niespokojność życie truje.

Idę na brzeg strumienia 
Tam płynie z wodą mój luby, 
Poślę mu moje westchnienia,
On przyczyna mojéj zguby.

Gdy cię dojdą moje żale. 
Przez spokojność utraconą 
Wspomnij, że cię kocham stale, 
A bądź przez litość wzruszonym.

___________________________________________

 

414.
z p. Bytomskiego.

Już śpiewasz, skowroneczku,
Jużci i ja orze,
Obudwu nam w robocie
Jedno świéci zorze.
Bóg pomóż, skowroneczku,
I dodaj nadzieję,
l dla ciebie ja razem
I dla siebie sieję.

Bóg daje nam wszystkiego. 
Co tu posiadamy, 
I udziela nam darów, 
Skoro go błagamy. 
Dziękujemyż jemu za to 
Co nas błogosławi, 
I nam miłe na ziemi 
Razem życie sprawi.

Jak pełna jest natura 
Wiosennéj ozdoby, 
Wszędzie się pokazują 
Jej śliczne urody. 
Murawy kwiateczkami 
Są pięknie upstrzone, 
Gaje i téż krzewiny 
Wszędzie są zielone.

Śpiewajże skowroneczku, 
A ja niechże orzę, 
Bo wnet dla mnie i dla ciebie 
Zgaśnie światłe zorze. 
Ow obłok, co na sklepie 
Niebieskim się wozi, — 
Zachowany w nim piorun 
Ciemną śmiercią grozi.

___________________________________________